Latarnicy-fotograficy
W miniony piątek, 25 kwietnia, Latarnicy Polski Cyfrowej zdobywali i poszerzali kolejne umiejętności – tym razem w otoczeniu dostojnych Tatr poznawali tajniki cyfrowej fotografii.
Latarnicy Polski Cyfrowej, którzy zgromadzili się w Zakopanem mieli trudne zadanie – nauka poprawnej i profesjonalnej fotografii to proces skomplikowany i wymagający setek godzin pracy. I choć kilkugodzinny kurs pod okiem Michała Kusiaka – fotografa i fotografika – nie mógł zrobić z nich profesjonalistów, podczas niezwykle owocnych warsztatów poznali podstawy tej sztuki oraz uwrażliwili się na różne aspekty fotografii.
Warsztaty fotograficzne rozpoczęły się od krótkiego kursu podstawowych funkcji aparatu. Prowadzący szczególną uwagę zwrócił na wybór i przygotowanie sprzętu. W procesie tym niebagatelną rolę odgrywa matryca – to właśnie jej wielkość jest najistotniejszym wskaźnikiem dobrego aparatu fotograficznego.
Latarnicy sporo czasu poświęcili na naukę odpowiedniej ekspozycji, czyli ustalenia ilości światła padającego na sensor. Parametr ten uzależniony jest od trzech podstawowych składników:
-
Przysłony
-
Czasu naświetlania
-
Czułości
Tylko odpowiednie zbalansowanie tych wartości pozwala na fotografowanie w sposób świadomy oraz rozmyślny – a właśnie takie podejście próbował zaszczepić w uczestnikach warsztatów Michał Kusiak.
Kiedy Latarnicy dowiedzieli się jak ważna jest ekspozycja oraz ustawienie ostrości głębi - duża głębia zapewnia ostrość wszystkich elementów na zdjęciu, natomiast mała wyodrębnia fotografowany obiekt na tle otoczenia – przystąpili do pierwszych prób fotograficznych. Początkowo pod czujnym okiem prowadzącego, a następnie samodzielnych. Ich zadaniem było stworzenie zdjęć na następujące tematy:
-
Portret nieoczywisty – czyli portret osoby lub miejsca
-
Malarskość w fotografii – czyli zdjęcie, które pokazałyby niezwykłą grę kolorów oraz światła
-
Najważniejsze poza kadrem – czyli przedstawienie tego co istotne w danej scenie, lecz już poza zdjęciem
-
Historia w pięciu zdjęciach – czyli stworzenie opowieści tylko kilkoma ujęciami
Latarnicy do tematów podeszli w sposób niezwykle ambitny, energiczny i kreatywny. Kilkugodzinna praca w plenerze zaowocowała setką ciekawych zdjęć, intrygujących portretów oraz niezwykłych ujęć. Najczęściej za obiekt wybierali zakopiańskie konie, zakopiańską architekturę oraz zakopiańskie… kałuże.
W sesji popołudniowej uczestnicy skupili się na analizie swoich fotografii – dowiedzieli się jak można poprawić ujęcia jedynie odpowiednio je kadrując lub podkreślając kolory. Nie zbrakło również dyskusji na temat samego procesu twórczego: „Aby dobrze sfotografować osobę nie wystarczy na nią patrzeć. Do tego konieczne jest głębsze poznanie jej osobowości, nierzadko nawet kilkugodzinna rozmowa to za mało” – zdradził Michał Kusiak.
O tym jak wiele nauczyli się Latarnicy świadczyć może komentarz Latarniczki, Urszuli Jarosz – zwyciężczyni PCRSowego konkursu na najlepszą latarniczą fotografię: „Myślałam, że będę potrzebowała jednego dnia, żeby się otrząsnąć z zajęć z Michał Kusiak, niestety... przeglądając moje wcześniejsze zdjęcia (które do tej pory uważałam za prawie idealne) widzę same błędy” – skwitowała.
To nie koniec wydarzeń podczas PCRSowej wiosny – przypominamy o zbliżającym się Kongresie Polski Cyfrowej, który odbędzie się 16-17 maja w Warszawie. Zanim to jednak nastąpi, podczas warsztatów tematycznych w malowniczym Inowrocławiu Latarnicy zmierzą się z tematami e-zdrowia oraz nauczania osób dorosłych.
Komentarze (1)
To były niesamowicie inspirujące warsztaty. Bardzo dziękuję organizatorom za możliwość wzięcia udziału w tak fajnym wydarzeniu :)